Zamek w Krajence
Pozostałości zamku w Krajence przekształconego w XVIII wieku w kościół, znajdują się w zachodniej części miasta. Usytuowane są na wzgórzu, na lewym brzegu rzeki Głomii. Mimo pojawiających się hipotez o średniowiecznym rodowodzie zamku, przeprowadzone badania archeologiczne nie potwierdziły jej tezy. Obecnie przyjmuje się, że wzniesiony został w pod koniec I połowy XVI wieku. W roku 1541 Gertruda z Danaborskich spadkobierczyni Krajenki wnosi miasto w wianie Januszowi Kościeleckiemu i z tym faktem, należy wiązać powstanie murowanego zamku w Krajence.
W pierwszym etapie powstało skrzydło zachodnie, niewielki odcinek kurtyny południowej oraz zachodnia część skrzydła północnego. Prawdopodobnie z pozostałych stron dziedziniec otaczała drewniana palisada. Główny budynek zachodni powstał na planie nieregularnego czworoboku, o wymiarach 9×23,7m. Był dwupiętrowy, podpiwniczony, nakryty dwuspadowym dachem. Wszystkie kondygnacje dzieliły się na dwa pomieszczenia: kwadratową izbę od północy i duże pomieszczenie od południa. Przyziemie i piwnice miały charakter gospodarczy, natomiast wyższe kondygnacje mieszkalno-reprezentacyjny. Na pierwsze piętro prowadziły z dziedzińca murowane z cegły zewnętrzne schody, a na drugie piętro prowadziły schody drewniane umieszczone w większej komnacie pierwszego pietra. Od zachodu do budynku dostawiona została wieża. Jej piwnica dostępna była jedynie z otworu w stropie i służyła jako więzienie. Na pierwszym piętrze znajdowała się prawdopodobnie kaplica. Wszystkie izby w wieży były połączone z większymi salami skrzydła zachodniego. Na poziomie przyziemia obok przejścia znajdowały się schody umieszczone w grubości muru wieży prowadzące do latryny na półpiętrze. Podwieszone latryny posiadały także północne komnaty pierwszego i drugiego piętra. Znacznie mniejsze skrzydło północne miało charakter gospodarczy. Prawdopodobnie obok budynków murowanych były także budynki drewniane lub szachulcowe. Wjazd do zamku prowadził od północy od strony podzamcza, na terenie którego umiejscowione były stajnie mieszkania służby itp. Całość otaczała nawodniona fosa, której wody spiętrzał pobliski młyn. Mimo, iż obiekt powstał w połowie XVI wieku miał typowe cechy późnogotyckie. Jednotraktowy układ pomieszczeń, zewnętrzne schody, nieotynkowane elewacje, zenderówkowe dekoracje, nadwieszane latryny, schody w grubości muru oraz gotycką technikę wznoszenia murów.
W drugiej połowie XVI wieku pod koniec życia Janusza Kościeleckiego lub już za rządów jego synów, nastąpiła renesansowa rozbudowa zamku. Parkan zastąpiono ceglanym murem zamykając cały obwód. Do wschodniej kurtyny od strony dziedzińca dostawiono budynek. Kolejny budynek powstał przy murze północnym po wschodniej stronie bramy. Zachodnią część skrzydła północnego nadbudowano o jedno piętro. Wprowadzono niewielkie zmiany podziału pomieszczeń pięter skrzydła zachodniego. Zmianie uległa komunikacja skrzydła, gdzie w miejsce schodów powstała ośmioboczna klatka schodowa łącząca wszystkie kondygnacje łącznie z poddaszem. Wieżę nadbudowano o trzy kondygnację mające rzut ośmioboku. Zarówno wieżę jak i klatkę schodową nakryto hełmami. Dachy skrzydła północnego były pogrążone, ale nie wiadomo czy zwieńczono je attyką.
W roku 1615 Krzysztof Kościelecki sprzedał Krajenkę Zygmuntowi Grudzińskiemu. Nowy właściciel przystąpił do rozbudowy zamku. Prawdopodobnie rozebrano skrzydło wschodnie wznosząc na jego miejscu nowy, większy budynek. Był dwupiętrowy i podpiwniczony. W przyziemiu znajdowały się sklepione stajnie, wyższe kondygnacje mieściły komnaty mieszkalne. Poprzez skrzydło północne skomunikowano je ze skrzydłem zachodnim. Około roku 1625 Grudzińscy nabyli zamek w Złotowie i ponieważ był większy od krajeńskiego, to on stał się ich główną siedzibą. Po kapitulacji w Ujeździe w roku 1655 wojewoda poznański Andrzej Karol Grudziński na zamku w Złotowie podejmował króla szwedzkiego Karola X Gustawa. Gdy po roku Grudziński zmienił swe polityczne sympatię, Szwedzi z zemsty zniszczyli złotowski zamek. Po zakończeniu „potopu” i uzyskaniu przebaczenia od króla Jana Kazimierza, zamek w Krajence ponownie dla Grudzińskich stał się główną rezydencją. Podjęto prace mające unowocześnić funkcjonowanie zamku. Skrzydło zachodnie zostało przebudowane przez wprowadzenie nowego podziału pomieszczeń. Zlikwidowana została zewnętrzna klatka schodowa, a zamiast niej powstały schody wewnętrzne. Pod koniec XVII dobra złotowskie stały się własnością Działyńskich. Ponieważ nie mieszkali w Krajence, a majątek wydzierżawiali zamek zaczął podupadać.
W roku 1743 zamek w Krajence stał się własnością hrabiego Aleksandra Józefa Sułkowskiego. Pomimo, że hrabia nie bywał zbyt często w Krajence, mając wspanialsze siedziby w Lesznie i Rydzynie, przystąpił jednak do remontu zaniedbanej rezydencji. Wzdłuż muru południowego powstał nowy dwukondygnacyjny budynek zapewniający lepszą komunikację pomiędzy skrzydłami wschodnim i zachodnim. Prawdopodobnie w tym czasie od strony dziedzińca dostawiono do skrzydeł zachodniego i północnego arkadowe krużganki.
Po I rozbiorze Polski w roku 1772 Krajenka znalazła się w zaborze pruskim. Wdowa po Aleksandrze Anna Sułkowska zrezygnowała wówczas z zamku i postanowiła zaadaptować go na kościół katolicki. W skrzydle zachodnim wyburzono wszystkie ściany i stropy, część okien powiększono inne zamurowano. Wykonano nową więźbę dachową i dach oraz przerobiono elewację. Być może wykorzystując częściowo skrzydło południowe dobudowano do kościoła kruchtę wschodnią i zakrystię. Wieżę przekształcono w dzwonnicę, a w jej przyziemiu powstała kaplica. Pozostałe skrzydła zamku zostały rozebrane. Ciekawostką jest fakt, że na kościół przeznaczono najstarsze gotyckie skrzydło zachodnie. Wytłumaczeniem może być praktykowana dawniej wysoka jakość wykonania prac budowlanych oraz materiałów użytych do budowy. Jako kościół zamek w Krajence dotrwał do naszych czasów. Prócz przebudowanego skrzydła zachodniego zachował się ponad 20 metrowej długości mur południowy. Podczas prac archeologicznych odkryto relikty murów pozostałych skrzydeł zamku.
Zamek w Krajence jest ciekawym przykładem późnogotyckiej siedziby magnackiej w Wielkopolsce. Mimo iż położony w miejscu o naturalnych walorach obronnych, cechy obronne miał mocno zredukowane, nie posiadał na przykład żadnych otworów strzelniczych. Zapewne już w momencie powstawania miał być głownie rezydencją, a formę zamku uzyskał jedynie, aby podkreślić status społeczny i aspiracje fundatora.