Zamek w Dębnie
Na jednym z pierwszych wzgórz Pogórza Karpackiego w miejscowości Dębno przy drodze z Krakowa do Tarnowa będącej kiedyś traktem wiodącym ze Śląska na Ruś wznosi się gotycki zamek. Pierwsza wzmianka o wsi Dębno znajduje się w dokumencie z roku 1264 w którym Książę Bolesław Wstydliwy nadał ją komesowi Świętosławowi herbu Gryf późniejszemu kasztelanowi wiślickiemu. Już wtedy w miejscu obecnego zamku znajdował się drewniany gród otoczony wałem i fosą.
Około roku 1352 właścicielem wsi zostaje kasztelan lubelski i sądecki Piotr Odrowąż. Z jego inicjatywy zostaje odbudowany spalony na początku XIV wieku gród. Wzniesiona zostaje kamienna wieża lub tzw. kamienica oraz kaplica w obrębie podwyższonych wałów wzmocnionych kamienną okładziną. W roku 1455 Dębno w wyniku spadku otrzymuje Jakub Odrowąż który przyjął nazwisko Dębski. Około 1470 rozpoczyna on budowę nowej rezydencji. Wykorzystując fragmenty murów zameczku pradziada Piotra wznosi ceglano-kamienną budowlę obronną. Składała się ona z trzech odrębnych budynków z drewnianymi gankami i stromymi czterospadowymi dachami skupionych wokół dziedzińca. Od północy dziedziniec zamykał mur kurtynowy z otworem wejściowym i małym budynkiem przybramnym. Wzgórze zamkowe o częściowo sztucznie uformowanych stromiznach zboczy zostało otoczone wałem umocnionym częstokołem oraz fosą ze zwodzonym mostem. Droga do zamku prowadziła od strony wschodniej założenia. Budowa zamku została ukończona w 1480 r.
W 1583 r. Dębińscy sprzedają wieś Węgrowi Ferencowi Wesseliniemu sekretarzowi i szambelanowi króla Stefana Batorego. Nowy właściciel odnawia zamek po pożarze i modernizuje go w późnorenesansowym stylu. Budynki zostają otynkowane i ozdobione dekoracją sgraffitową a budynek bramny otrzymuje zwieńczenie w formie attyki. Jednak już w roku 1608 synowie Ferenca sprzedają zamek Janowi Fraksztynowi a ten z kolei odsprzedaje go w 1630 księżnej Teofili z Tarłów Ostrogskiej. Księżna a później jej brat dokonują wielu zmian w obrębie bryły zamku. Pomiędzy skrzydła zachodnie i południowe zostaje dobudowana przybudówka zwana skarbcem oraz zostaje rozbudowany budynek przybramny tworząc skrzydło północne. Zewnętrzne elewacje zostają podparte potężnymi skarpami. Na początku XVIII wieku kolejna właścicielka Anna Tarłowa zleca wykonanie nowego barokowego portalu wejściowego do zamku.
W roku 1759 na mocy układu o darowiźnie po bezpotomnej śmierci Antoniego Tarły dobra dębińskie przechodzą na rzecz synów Franciszki Tarłówny żony Wawrzyńca Lanckorońskiego. Jak utrzymuje miejscowa tradycja w 1777 r. Maciej Lanckoroński polecił zburzyć gotycką kaplicę zamkową. Około 1790 r. Dębno staje się własnością rodziny Rogowskich a następnie jako wiano Teresy Rogowskiej własnością jej męża Jana Rudnickiego. Nowy właściciel oddaje wieś w dzierżawę Kunegundzie i Janowi Spławskim. W 1831 w zamku urywają się uczestnicy powstania listopadowego. Częste rewizje Austriaków nie przynoszą rezultatu ponieważ powstańcy zajmujący dwa gościnne pokoje ze wspólnym piecem na wysokich nogach przeciskają się pod nim w zależności od tego który z pokoi jest rewidowany.
W roku 1835 zamek przechodzi na własność Jastrzębskich. Zgodnie z ówcześnie panującą modą dokonano adaptacji obiektu w duchu romantyzmu. W ramach prac wzniesiony zostaje krenelaż nad kurtyna wejściową a całość budowli nakrywa spłaszczonymi dachami. Wnętrza zamkowe wyposażone zostają w meble i stolarkę w neogotyckim stylu. Wokół wzgórza powstają stawy rybne z groblami i park krajobrazowy. W czasie pierwszej wojny światowej w zamku funkcjonuje szpital polowy. Powoduje to sporą dewastację zamkowych wnętrz oraz ich wyposażenia. Po wybuchu wojny w roku 1939 już 8 września wieś opanowują Niemcy. Zamek opuszczony przez ostatniego właściciela Stanisława Jastrzębskiego staje się siedzibą władz okupacyjnych.
Po zakończeniu wojny zamek w Dębnie został przejęty na rzecz Skarbu Państwa. Poddany pracom konserwatorskim i zabezpieczającym które ukończono w 1978 stał się siedzibą Oddziału Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Został udostępniony zwiedzającym i jest ciekawym przykładem średniowiecznej rezydencji feudalnej. Wzniesiony w epoce schyłkowego gotyku posiada wyraźnie zaznaczone cechy nowego stylu renesansu. Wyprzedza pod tym względem o wiele lat inne budowle w naszym kraju. Nowatorski charakter zamku to dbałość o regularny plan całego założenia rozczłonkowanie bryły dekoracyjność elewacji oraz wyraźne zaakcentowanie funkcji mieszkalno-reprezentacyjnej przy jednoczesnym ograniczeniu elementów obronnych.
Obecnie zamkowe założenie składa się z czterech piętrowych ceglanych budynków osadzonych na kamiennych podmurówkach zwieńczonych dachami z czerwonej dachówki. Otaczają one malowniczy dziedziniec ze studnią i drewnianymi gankami. Wejście na dziedziniec prowadzi przez późnobarokowy portal w murze kurtynowym zwieńczonym krenelażem. Od strony zachodniej zamku znajdują się dwie narożne baszty na kamiennych cokołach. Czerwone ściany budynków ozdobione są rombami z czarno palonej cegły tzw. zendrówki. Także ściany dwóch wykuszy skrzydła wschodniego pokrywa ozdobna kamieniarka również okna i drzwi zamkowe posiadają bogato zdobione obramienia. Uroda dębnickiego zamku stała się magnesem dla filmowców którzy właśnie tutaj kręcili sceny różnych kostiumowych i historycznych filmów.
Zamek jest również miejscem turnieju rycerskiego o złoty warkocz Tarłówny na pamiątkę tragicznej miłości. Otóż jak głosi legenda piękna Tarłówna córka wojewody zakochała się z wzajemnością w dworzaninie Jaśku. Dowiedziawszy się o tym ojciec dziewczyny kazał skrycie zabić chłopaka a córce dał do wyboru albo poślubi wyznaczonego przez rodzinę kandydata albo zostanie zamurowana żywcem. Zdesperowana dziewczyna przystała na tragiczny koniec swego romansu nie chcąc złamać przysięgi danej ukochanemu. Okrutny rozkaz ojca został wykonany i Tarłówna wraz z workami pełnymi złotych dukatów ze swego posagu została zamurowana w wieży. Ta część legendy zainteresowała złodziei którzy w wieku XIX włamali się do baszty wyrywając podłogi i stropy ale złota nie znaleźli. Ówcześni właściciele zamku Jastrzębscy pochowali szkielet nieszczęsnej dziewczyny który podobno przetrwał oparty o ścianę. Na pamiątkę zabrali jedynie złote warkocze które można było zobaczyć jeszcze w okresie międzywojennym odwiedzając zamek.