Zamek w Bobolicach
Według legendy zamek w Bobolicach został zbudowany w miejsce drewnianego grodu obronnego rycerza Boboli. Zarówno Janko z Czarnkowa jak również Jan Długosz jako fundatora murowanej warowni wymieniają króla Kazimierza Wielkiego. Wzniesiony w połowie XIV wieku był typowym gotyckim zamkiem wyżynnym. Posiadał nieregularny plan zbliżony do prostokąta wykorzystujący naturalne warunki obronne stromej skały na której został usadowiony. Do jego budowy użyto miejscowego kamienia wapiennego.
Nie jest dokładnie znany pierwotny średniowieczny wygląd zamku. Składał się zapewne ze stołpu czyli wolno stojącej masywnej wieży i przylegającego do niej od południa tzw. „kamieńca” czyli budynku pełniącego funkcje mieszkalne oraz muru obwodowego poprowadzonego po krawędzi wzniesienia. Wjazd prowadził od zachodu gdzie zbocze jest łagodniejsze. Dodatkowym wzmocnieniem obronności zamku była otaczająca go sucha fosa. Obiekt stanowił zapewne jedno z ogniw systemu obronnego strzegącego zachodniej granicy Polski od strony zhołdowanego Czechom Śląska.
Po śmierci króla Kazimierza Wielkiego i objęciu tronu Polski przez Ludwika Węgierskiego Bobolice wraz z ziemią wieluńską i sieradzką w roku 1370 dostaje w lenno książę Władysław Opolczyk. Zamek zostaje obsadzony załogą składającą się z wojsk zaciężnych które często zamiast strzec porządku napadały na kupców i podróżnych. Opolczyk jako stronnik Habsburgów prowadził politykę nieprzychylną królowi Władysławowi Jagielle. Knowania i próby zawarcia sojuszu z największym wówczas wrogiem Polski Zakonem Krzyżackim spowodowały interwencję zbrojną ze strony króla. W wyniku zorganizowanej w roku 1391 wyprawy zostały odebrane Opolczykowi posiadane przez niego ziemie lenne. Wśród zdobytych wówczas zamków znalazły się także Bobolice które zostały obsadzone polską załogą i włączone w skład domeny królewskiej.
Już na początku XV wieku zamek w Bobolicach przechodzi w ręce prywatne. Jego właścicielami są przez krótki okres Szafrańcowie i Trestkowie a następnie staje się on rodową siedzibą rodziny Krezów herbu Ostoja. Prawdopodobnie w tym okresie warownia zostaje rozbudowana. Rozebrany zostaje gotycki stołp oraz większa część kamieńca. Na ich miejscu zostaje wzniesiony nowy dwupiętrowy budynek. W jego przyziemiu mieściły się kuchnia, piekarnia, spiżarnia i skarbiec. Na wyższych kondygnacjach znajdowały się komnaty mieszkalne oraz kaplica. Od
północy i wschodu wzniesione zostały dwie półkoliste baszty wzmacniające obronność zamku. Znajdujące się u podnóża skały podzamcze otoczono własnym murem obwodowym. Założony na planie trapezu zamek dolny miał przeznaczenie gospodarcze. Na jego terenie oprócz zabudowań gospodarczych i pomieszczeń dla służby znajdowała się także zamkowa studnia. Wjazd na podzamcze prowadził od wschodu przez piętrową wieżę bramną. Od zamku górnego oddzielony był suchą fosą ze zwodzonym mostem.
W roku 1587 zamek zostaje zdobyty i na krótko zajęty przez wojska arcyksięcia Maksymiliana Habsburga. Po jego odzyskaniu przez hetmana Jana Zamojskiego pozostaje w rękach rodu Krezów do roku 1625. Po śmierci ostatniego z nich często zmienia właścicieli. Należał między innymi do Myszkowskich i Męcińskich. Kres świetności bobolickiego zamku nastąpił podczas „potopu szwedzkiego”. Podzielił on los wielu polskich zamków które zostały zajęte przez wojska szwedzkie. Także ten zamek wycofujący się z Polski Szwedzi w roku 1657 ograbili i spalili. Opuszczony i pozostawiony bez opieki szybko stał się jedną z wielu malowniczych ruin położonych na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
W wyniku przeprowadzonych po II wojnie światowej prac konserwatorskich zamek w Bobolicach został zabezpieczony jako tzw. trwała ruina. Zachowały się partie murów zamku górnego sięgające miejscami drugiego piętra a także niewielkie relikty murów podzamcza. Pod koniec XX wieku zamkowe ruiny stały się własnością rodziny Lasockich. Nowi właściciele przystąpili do jego rekonstrukcji, której efekty możemy dziś podziwiać. Zakres przeprowadzonych prac budzi spore kontrowersje i jest krytykowana przez część specjalistów zajmujących się ochroną zabytków. Zamek Bobolice został w całości udostępniony turystom. U jego stóp powstał budynek hotelowy oraz restauracja serwująca regionalne potrawy.
Z bobolicką warownią związane jest wiele legend. Jedna z nich mówi o tunelu łączącym ją z pobliskim zamkiem w Mirowie. Ukryte miały w nim zostać ogromne skarby gromadzone przez władających Bobolicami rozbójników. Oczywiście tunelu nikt nie znalazł ale w XIX wieku wielu go szukało czym dodatkowo przyczynili się do rozbiórki zamkowych ruin. Nie polecam szukania legendarnego tunelu którego wykucie w litej wapiennej skale byłoby sporym wyczynem to jednak sam zamek wart jest zobaczenia. Położony w malowniczej części Jury nadaje się wspaniale na weekendową wycieczkę. Prowadzi z niego ścieżka usiana wapiennymi ostańcami o fantazyjnych kształtach do oddalonego o 1,5 kilometra zamku w Mirowie.