Miejskie mury obronne w Dąbiu
Dąbie będące dzisiaj dzielnicą Szczecina do 1948 było samodzielnym miastem. Początki osady położonej przy ujściu rzeki Płoni do jeziora Dąbie sięgają wczesnego średniowiecza. Pierwsza wzmianka o niej pojawia się w 1121 roku. Istniejący tu pomorski gród Vadam zostaje zniszczony przez wojska Bolesława Krzywoustego podczas podboju Pomorza Zachodniego. W 1173 roku Dąbie wymienione jest jako jedna z pięciu wsi należących do klasztoru cystersów z Kołbacza. W 1249 roku dochodzi do zawarcia układu między opatem Abrahamem a księciem pomorskim Barnimem I. Na jego mocy książę dostał Dąbie wraz z dwoma innymi wsiami pod budowę miasta jako dożywocie. Wszelkie dochody z miasta miały być dzielone po połowie między opactwo i księcia. 25 lipca 1260 roku książę Barnim I nadał Dąbiu prawo magdeburskie.
Miasto Dąbie miało plan owalu a przez jego obszar przepływał sztucznie wykonany przez Cystersów kanał portowy o długości 750m. Budowę murów miejskich rozpoczęto około 1277 roku. Do ich wzniesienia użyto nieobrobionego kamienia polnego łączonego wapienną zaprawą. Początkowo mur miał 5m wysokości i prawie 1,5m grubości u podstawy. Zwieńczenie zapewne nie miało blankowania, być może posiadało drewniane hurdycje. Całkowita długość umocnień wyniosła 1390 m. W obwód murów miejskich wkomponowano około 36 czatowni. Były to wysunięte przed lico muru występy otwarte od strony miasta umożliwiające ostrzał flankujący. Zachowane fundamenty jednej z takich baszt mają plan prostokąta o wymiarach 9m długości i 4,5 m szerokości. Do miasta prowadziły trzy bramy Młyńska zwana później Sarbinowską od zachodu, Szczecińska zwana też Wysoką od północy oraz Goleniowska od płd.-wsch. Wzmiankowana jako pierwsza, bo już w 1312 roku brama Młyńska miała postać wieży na planie nieregularnego ośmioboku. Pozostałe dwie miały postać prostych bram szczytowych. Przepływający przez miasto kanał zabezpieczono umieszczonymi w murze przepustami, z których jeden znajdował się w czatowni.
W drugiej połowie XIV wieku miała miejsce pierwsza faza rozbudowy miejskich umocnień. Podwyższono mury, powstała baszta, być może w wyniku zamknięcia jednej z czatowni. Miasto otoczono ziemnymi wałami. Kolejna rozbudowa fortyfikacji nastąpiła w XV wieku. Wzmocniono bramy budując przedbramia. Wzniesiono kolejne baszty a mury zaopatrzono w otwory strzelnice dostosowane do broni palnej. W 1540 roku w mieście wybuchł pożar, który strawił wiele budynków. Następny duży pożar z 1592 roku zniszczył większość zabudowy w tym książęcą rezydencję, ratusz i zgromadzone w nim dokumenty miejskie. Wydarzenia te zahamowały rozwój gospodarczy miasta. W 1618 roku umocnienia Dąbia składały się z trzech bram, furty, baszty i 32 czatowni.
W 1630 roku miasto zostało zajęte przez wojska szwedzkie. Wykonano inwentaryzację średniowiecznych umocnień planując budowę nowożytnych fortyfikacji. Powstało jednak jedynie 10 niedużych ziemnych bastionów otoczonych fosą. W 1676 roku na wieść o zbliżających się oddziałach brandenburskich szwedzkie wojska wycofano z miasta w celu wzmocnienia załogi pobliskiego Szczecina. Przed opuszczeniem Dąbia Szwedzi częściowo wyburzyli miejskie umocnienia.
Przeprowadzona w 1831 inwentaryzacja średniowiecznych murów wykazała, że mają 1100m długości, posiadają trzy bramy i 27 czatowni. Stale pogarszający się ich stan spowodował, że rozpoczął się proces ich rozbiórki. W 1862 roku rozebrano ostrosłupową wieżę Bramy Sarbinowskiej. Kolejne prace miały miejsce w latach 1872-73. Wyburzono bramę Sarbinowską i Goleniowską oraz znaczne partie murów obronnych. Zniwelowano ziemne wały i bastiony. W latach 60-tych XX wieku po odgruzowywaniu miasta ze zniszczeń II wojny światowej widoczne były dwa fragmenty murów miejskich. Jeden przy ulicy Drukarskiej mierzący 120 m długości i 4m wysokości. W połowie jego długości widoczna była czatownia o wymiarach 9×4,5m. Drugi fragment o długości około 26 m i wysokości 5m zachował się przy ulicy Cichej. Obok niego znajdowała się czatownia o wymiarach 5,8×1,5m.
W 2008 roku odcinek muru przy ulicy Cichej został odrestaurowany i obecnie wymieniany jest jako jedyny zachowany fragment dawnych umocnień Dąbia. Jest to nie do końca prawdą, bo przy ulicy Drukarskiej nadal są widoczne pozostałości muru. Niestety biegnący pomiędzy chodnikiem a garażami fragment zachował się jedynie w przyziemiu.





