Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu
Na najwyższym wzniesieniu Jury – Górze Janowskiego 504 m n.p.m. wśród wapiennych ostańców o najbardziej fantastycznych kształtach wznoszą się monumentalne ruiny jednego z największych zamków w Polsce – Ogrodzieńca. Pierwsze ślady osadnictwa na górze zamkowej pochodzą z przełomu XII i XIII wieku. Był tu wówczas drewniany gród strzegący granic Królestwa przed najazdami książąt czeskich i śląskich. Warownia „Wilcza Szczęka” bo taką nazwę nosił gród została zniszczona podczas najazdu Tatarów w 1241 r. Najstarsze wzmianki historyczne o Ogrodzieńcu pochodzą z roku 1385 kiedy to Jan Długosz wymienia właściciela zamku podczaszego krakowskiego Włodka z Ogrodzieńca. To właśnie ród Włodków Sulimczyków wzniósł za czasów króla Kazimierza Wielkiego na ruinach poprzedniej drewnianej warowni nowy gotycki murowany zamek. Pierwotnie zamek zajmował środkową i południową część skały. Naturalną obronę zamku stanowiły otaczające go z trzech stron strome zbocza. Od strony płn-zach nie osłoniętej skałami wznosił się kamienny mur. Zamek składał się z dużego domu mieszkalnego oraz budynków gospodarczych. Wjazd na teren warowni wiódł przez wąską szczelinę pomiędzy dwoma skałami. Istniejącą w tym miejscu bramę w okresie późniejszym zastąpiła wieża bramna. Ogrodzieniec stanowił siedzibę rodową Włodków do roku 1470 kiedy to posiadłość została sprzedana bogatym mieszczanom krakowskim Salomonowiczom. Kolejnymi właścicielami zamku byli Rzeszowscy Pileccy a od 1508 r. ponownie Włodkowie.
W roku 1523 bogaty burgrabia i żupnik krakowski Jan Boner przejął za długi dobra ogrodzienieckie na krótko przed swoją śmiercią. Ogromna fortuna wraz z zamkiem przypadły w spadku jego bratankowi Sewerynowi Bonerowi kasztelanowi krakowskiemu staroście bieckiemu i rabsztyńskiemu. Na miejscu prawie całkowicie rozebranego zamku Włodków wzniósł on w latach 1530-1545 wspaniałą renesansową rezydencję obronną. Składała się z czterech skrzydeł tworzących wewnętrzny dziedziniec otoczony renesansowymi krużgankami. Budynki zbudowane z wapienia niemal wtopiły się w otaczające skały wykorzystane do ich wzniesienia. Skrzydło wschodnie zwane zamkiem wysokim usytuowane było na wąskiej stromej skale. Pierwotnie miało charakter jedynie obronny i dostępne było po drabinach. Dopiero w okresie późniejszym wykuto prowadzące do niego skalne schody. W przyziemiu skrzydła znajdowały się magazyny żywności z unikalnym systemem grawitacyjnych chłodni. Na znajdującej się obok ogromnej południowej skale w miejsce wcześniejszej budowli wzniesiono najbardziej rozbudowane skrzydło zwane zamkiem średnim. Jego wschodni i zachodni narożnik był wzmocniony przez wysokie cylindryczne wieże. Skrzydło posiadało skomplikowany o nie wyjaśnionym do końca przeznaczeniu układ pomieszczeń oraz wykute w skale dwukondygnacyjne piwnice. Po przeciwnej stronie dziedzińca zbudowano duży prostokątny budynek skrzydła północnego. W jego dolnej kondygnacji mieściła się kuchnia i pomieszczenie z głęboką na ponad 100 metrów studnią. Na piętrze były pomieszczenia dla wojska i służby natomiast wyżej komnaty mieszkalne. W celu połączenia skrzydła północnego i południowego na zachodniej skale zbudowano dwukondygnacyjny łącznik. Mieścił on sypialnię Bonera gabinet z biblioteką oraz ubikację. Wjazdu na zamek broniła wysoka wieża bramna ze zwodzonym mostem nad suchą fosą. Na czwartej kondygnacji wieży znajdowała się kwadratowa kaplica zamkowa. Zamek wraz z otoczonym murem przedzamczem zajmował około 3 ha i był ówcześnie jedną z najwspanialszych budowli w Polsce.
W latach 1550-60 do zamku średniego dobudowany zostaje potężny pięciokondygnacyjny budynek zwany Kurzą Stopką. Jego trzy dolne piętra to zabezpieczone grubymi murami kazamaty wyposażone w otwory strzelnicze. Na górnych kondygnacjach znajdowały się izba białogłowska, sala balowa i renesansowa umywalnia.
Po śmierci Seweryna Bonera w roku 1562 Ogrodzieniec stał się własnością jego córki Zofii i jej męża Jana Firleja wojewody lubelskiego. Nowi właściciele prowadzą dalsza rozbudowę zamku. Na płd-wsch skale zbudowano basteję-beluardę zamkniętą od zewnątrz ustawionymi pod kątem ostrym ścianami. W okresie późniejszym nad beluardą została dobudowana wspaniała sala marmurowa. Nowopowstała basteja została połączona z Kurzą Stopką grubym murem z gankiem strażniczym. W wyniku połączenia obu budowli powstał dziedziniec gospodarczy. Wjazd na jego teren prowadził przez niewielką bramę wzmocnioną żelazna kratą. Kolejny dziedziniec nazwany rycerskim powstał od strony zachodniej zamku. Otaczała go głęboka fosa i mur z jedną narożną basztą przystosowaną do użycia broni palnej.
Mimo swych potężnych murów w roku 1587 Ogrodzieniec zostaje zajęty przez wojska arcyksięcia Maksymiliana Habsburga pretendenta do polskiej korony lecz mimo to nie ponosi większych strat. O wiele tragiczniejsze w skutkach jest zajęcie zamku przez wojska szwedzkie podczas „potopu” w roku 1655. Warownia zostaje poważnie uszkodzona i ograbiona. Z rąk Szwedów zamek oswobadza śmiałym atakiem kasztelan krakowski Stanisław Warszycki który następnie odkupuje go od Firlejów w roku 1669. Przeprowadza remont uszkodzonych murów oraz rozbudowuje przedzamcze. Po jego śmierci dobra ogrodzienieckie jako posag wnosi do małżeństwa ze starostą wieluńskim Kazimierzem Męcińskim jego córka Barbarą.
W roku 1702 po raz kolejny Ogrodzieniec zostaje zajęty przez wojska szwedzkie. Najeźdźcy ograbili zamek a odchodząc wzniecili pożar powodując jego zniszczenie. Częściowo odbudowany w rękach Męcińskich jest do roku 1784. Nowym właścicielem zostaje podsędek krakowski Tomasz Jakliński. Brak funduszy na utrzymanie potężnej warowni przyczyniły się do szybko postępującej dewastacji obiektu. Ostatnia mieszkanka zamku siostra Jaklińskiego Mieroszewska opuściła go w roku 1810. Pozostawiony bez opieki służył okolicznym mieszkańcom jako źródło taniego materiału budowlanego na budowę domów czym doprowadzili go do zupełnej ruiny.
W roku 1906 Polskie Towarzystwo Krajoznawcze wykupiło ruiny zamku z rąk prywatnych i przystąpiło do ich zabezpieczenia. Dalszych zniszczeń doznał zamek podczas pierwszej wojny światowej. Dopiero po zakończeniu następnej wojny rozpoczęto badania archeologiczne które pozwoliły odtworzyć układ przestrzenny zamku i dały podstawy do prac konserwatorskich.
Obecnie zamek jest trwale zabezpieczoną ruiną udostępnioną turystą do zwiedzania. Zachowane fragmenty budowli dają wyobrażenie o jego potędze w czasach świetności i jeszcze dziś robią wrażenie swą wielkością. Położony w malowniczej okolicy jest celem licznych wycieczek i wart jest zwiedzenia. Możemy zobaczyć potężną wieżę bramną oraz wieżę skazańców. Pospacerować po komnatach i sekretnych przejściach zwiedzić sypialnie i gabinet budowniczego twierdzy Bonera. Wspiąć się na zamek wysoki lub na Basztę Kredencerską skąd rozciąga się wspaniały widok na okolicę. Zajrzeć do zamkowej studni i zejść do ciemnych kazamatów Kurzej Stopki. Nawet jeśli nie mamy ochoty biegać po murach i wieżach możemy usiąść na dziedzińcu i w spokoju podziwiać emanujące potęgą i tajemniczością ruiny tej najwspanialszej jurajskiej warowni.